Posiłki w Polskich szpitalach nie cieszą się zawrotną renomą wśród pacjentów. Przeważnie na szpitalnych talerzach znajdują się najtańsze wędliny oraz warzywa, owoce i pieczywo gorszej jakości. Jednak z drugiej strony nie ma co się dziwić, przecież dzienna stawka żywieniowa, która przypada na jednego pacjenta, wynosi zwykle 14-25 złotych brutto. Tylko nieliczne jednostki w naszym kraju mogą poszczycić się wyższą stawką, która czasami sięga nawet 45 zł.
Jedzenie szpitalne – śniadanie
W szpitalach pacjentom podaje się 3 podstawowe posiłki, czyli śniadanie, obiad oraz kolację. Śniadanie z reguły podaje się około 7 rano, a składa się ono przeważnie z:
- zupy mlecznej;
- serka twarogowego;
- niewielkiej ilości masła;
- wędliny drobiowej;
- jasnego pieczywa;
Kuracjusze dostają też ciepłą herbatę. Mimo to wyznają, że dania, które dostają na śniadanie, są przeciętne, produkty mają wątpliwą jakość, a porcje są niewystarczające.
Jedzenie szpitalne – obiad
Zwykle obiad podaje się chorym około godziny 13. Najczęściej w jego skład wchodzi zupa i drugie danie. Zupy przygotowuje się z warzyw sezonowych, a raz na tydzień podaje się rosół. Natomiast drugie danie to naprzemiennie: ryba/porcja mięsa oraz ziemniaki. Do obiadu pacjentom podaje się zazwyczaj herbatę, kompot bądź inny napój.
Pacjenci po przebytych chorobach lub ze szczególnymi potrzebami żywieniowymi dostają specjalne potrawy dietetyczne.
Jedzenie szpitalne – kolacja
Większość jednostek podaje ostatni posiłek około godziny 17. To bardzo wcześnie, dlatego też część pacjentów musi korzystać z własnych zapasów pożywienia i napoju. Na kolację podaje się niemal identyczne produkty, które wydaje się na śniadanie. Ponadto czasami na talerze trafia słodki dżem, a do picia podawane jest kakao.
Na jakość posiłków w polskich szpitalach duży wpływ ma wyposażenie danej placówki leczniczej. Jeśli znajduje się w niej oddzielne pomieszczenie kuchenne, a dania przyrządzane są na miejscu, to istnieje większa szansa na to, że potrawy są ciepłe i smaczniejsze. Szpitale zamawiają również gotowe posiłki z firm cateringowych, które potem wystarczy tylko odgrzać. Jednak w praktyce obiady trafiają na talerze pacjentów zazwyczaj zimne, przez co nie zachęcają do konsumpcji.