Auschwitz. Dieta z obozu koncentracyjnego Auschwitz

Auschwitz. Dieta z obozu koncentracyjnego Auschwitz

Auschwitz to synonim zła i wszystkiego tego, co najgorsze w nas ludziach. Poziom bestialstwa w Auschwitz jest wielki na każdym poziomie, w tym na poziomie żywienia więźniów. Szacuje się, że żywiąc się według racji żywieniowych panujących w obozie (szacowanych na 900 kcal) przy wielkim wydatku energetycznym podczas pracy (4500 kcal) można było przeżyć wyłącznie trzy miesiące. Dieta w Auschwitz była więc dietą głodową, nastawioną na powolne umieranie więźniów.

Słowem wstępu. Długo zastanawiałem się czy publikować ten wpis na blogu. Jest to jednak blog kulinarny, nastawiony na przyjemność gotowania i delektowanie się smakiem. Czy opublikowane tego postu o diecie głodowej w Auschwitz będzie na miejscu? A może znajdą się osoby, które będą uważać ten wpis za publikację nie na miejscu? Oczywiście, znajdą się takie osoby, gdyż żyjemy w czasach, że nie da się wszystkim dogodzić. I cokolwiek byśmy nie zrobili albo nie powiedzieli to ktoś poczuje się urażony. Jednak chciałbym w tym miejscu napisać kilka słów o mojej motywacji.

Mieszkam od urodzenia w Oświęcimiu. Jestem związany z tym miejscem. Codziennie przejeżdżam autem wzdłuż murów. Ilość swoich wizyt w muzeum nie jestem w stanie zliczyć, bo wizytuję je przy każdej okazji. Moją pasją jest historia, zwłaszcza historia II Wojny Światowej. Czynnie działałem w grupach rekonstrukcyjnych (kawaleria) i nigdy nie zadziałałbym na szkodę historii czy też wyśmiewając lub bagatelizując historię. Mam też inne pasje. To kulinaria. Stąd też prowadzenie niniejszego bloga, gdzie pisze o poradach kuchennych. I to narzędzie jakim jest ProstePesto pozwala nam na coś istotnego o czym poniżej.

Czytając o życiu codziennym w Auschwitz, w tym o wyżywieniu, mamy przed sobą pewne cyferki i dane typu “więźniowie otrzymywali litr zupy ziemniaczanej i 200 gram chleba”. Z takimi danymi można powiedzieć sobie, że litr zupy ziemniaczanej (uważanej za pożywną) to dużo. Do tego wielki kawał chleba. To przecież więcej niż jemy na co dzień. Jednak rozpisując tą dietę na czynniki, tak jak robimy to z każdym innym przepisem kulinarnym publikowanym na blogu, wychodzi już coś zupełnie innego. Mamy przed oczami nagle dietę rozpisaną w taki sposób, w jaki rozpisujemy ją codziennie i nagle zauważamy prawdziwy charakter wyżywienia w Auschwitz.

Jaka była codzienna dieta w Auschwitz?

Codzienna dieta w Auschwitz była głodowa. Dziś, gdy zapotrzebowanie kaloryczne dorosłej osoby szacuje się na 2000 kcal może pokryć wyłącznie 1/3 potrzebnych składników odżywczych. Podczas ciężkiej pracy w obozie oraz ekstremalnych warunkach pogodowych, szacowano potrzeby kaloryczne na 4500 kcal dziennie, czyli dieta zaspokajała wyłącznie 1/8 potrzeb odżywczych.

Nutrition Facts

1 servings per container

Serving Size1 dzień


Kalorie900

  • Na porcję% Dzienna wartość *
  • Tłuszcze 20g 31%
    • Nasycone 1g 5%
  • Cholesterol 1mg 1%
  • Sód 4mg 1%
  • Na porcję% Dzienna wartość *
  • Potassium 100mg 3%
  • Węglowodany 120g 40%
    • Błonnik 3g 12%
  • Białko 30g 60%

    * The % Daily Value tells you how much a nutrient in a serving of food contributes to a daily diet. 2,000 calories a day is used for general nutrition advice.

    Dodatkowo, składniki z których przygotowywano jedzenie były najgorszej jakości. Ziemniaki i brukiew były zgniłe. Chleb spleśniały, najgorszej jakości, często wręcz zawierał trociny. Podobnie kiełbasa, sery i marmolada – również były spleśniałe.

    Dieta w Auschwitz – codzienny przepis

    Poniżej przedstawiamy przepis na codzienne posiłki w obozie Auschwitz. Tak usystematyzowany przepis pozwoli na ukazanie jak gotowano i żywiono więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.

    Auschwitz. Dieta z obozu koncentracyjnego Auschwitz

    5.0 z 32 głosy
    Autor: Paweł Clad Danie: CałodnioweKuchnia: AuschwitzTrudność: Głodowa
    Porcje

    1

    porcje
    Przygotowanie

    1

    godz. 
    Gotowanie

    1

    godz. 
    Kalorie

    900

    kcal

    Auschwitz to tragedia ludzkości. Na każdym poziomie codziennego życia obozowego. Przedstawiamy poniżej opis codziennej głodowej diety stosowanej w Auschwitz

    Tryb gotowania.

    Dłuższe podświetlenie ekranu

    Składniki:

    • Śniadanie
    • 100 g czarnego chleba

    • 500 ml wody

    • 3 g kawy zbożowej

    • Obiad
    • 1 L wody

    • 50 g ziemniaka

    • 50 g brukwi

    • 30 g kaszy jaglanej

    • 1 łyżka mąki żytniej

    • 3 g ekstrakt spożywczy “AVO”

    • Kolacja
    • 100 g czarnego chleba

    • 25 g kiełbasy lub margaryny lub marmolady lub sera


    Sposób Żywienia:

    • Śniadanie
    • Na śniadanie więźniowie otrzymywali kawę zbożową (lub żołędziową) lub herbatę ziołową. Pół litra wodnistego napoju.
    • Więźniowie otrzymywali także chleb w ilości około 200g na dobę. Chleb podawany był wieczorem, ale więźniowie mieli zachować połowę na śniadania. Oczywiście ze względu na wielki głód, mało który więzień stosował się do zaleceń i całość dziennej porcji chleba zjadano wieczorem.
    • Obiad
    • Obiad składał się z około 1 litra zupy, której podstawowymi składnikami były ziemniaki, brukiew oraz niewielkie ilości kaszy jaglanej, mąki żytniej oraz ekstraktu spożywczego „Avo” czyli coś na wzór Vegeta z dodatkowymi suszonymi składnikami.
    • Zupy gotowane dla więźniów były niesmaczne i często zdarzało się, że nowo przybyli nie chcieli ich jeść lub spożywali je z obrzydzeniem. Przygotowywane były ze spleśniałych czy też gnijących składników.
    • Kolacja
    • Na kolację więźniowie otrzymywali około 200g czarnego chleba (połowę powinni zostawić sobie na rano)
    • Do chleba dawano im około 25g kiełbasy albo 25g sera lub łyżkę margaryny albo marmolady.

    Uwagi:

    • Całość dziennej diety szacuje się na około 900-1000kcal. Jednocześnie przy tak ciężkiej pracy zapotrzebowanie kaloryczne wynosiło około 4500kcal.

    Instagram @proste.pesto

    Obserwuj @proste.pesto i oznaczaj nas #proste.pesto

    Facebook ProstePesto

    Zobacz ProstePesto na Facebooku

    4 komentarze

    1. To masz chyba błędne informacje co do diety osób w Auschwitz, ale to może ja gdzieś sie pomyliłem, chociaż w relacjach więźniów, które czytałem było to inaczej zupelnie. Oczywiście nie hejtuje tutaj Ciebie tylko pisze, o tym co powyżej
      Ponieważ na śniadanie dostawali porcje ziółek czy czegos tam, później zupe z brukwi, czy tez z pokrzywy z resztą zamarzniętej brukwi i często zjadali ją skisnietą, później ok. 15 dak chleba z mąki kasztanowej z trocinami i to było kolacja plus śniadanie gdzie wyglodniali zjadali wszystko lub bylo kradzione od innych.
      A jeśli chodzi o wedline z parszywej koniny to dostawali jako dodatek do pracy plus wiecej chleba takiego samego jak standard.
      Aczkolwiek moge sie oczywiście sie mylic i jak napisales we wstepie nie da sie kazdego uszczesliwic, ale powoluje sie tutaj na literaturę osób, które były więźniami pracującymi w polu czy w podobozach bo ponoc sonderkomando jadlo inaczej czy blokowi itd.
      Jeszcze jedno wytchnieniem byla paczka czy Nowy rok bo wtedy dostawali ziemniaki i kapuste. Czyli dla więźniów jedzenie krolewskie, ale trafilem na ta informacje w publikacji “Wspomnienia z Oswiecimia”‘
      Inaczej wiezniowe musieli sobie zorganizowac czyli zdobyc kartofle czy cos i trzeba bylo przekupić albo torwache ustawic zeby je upiec, ugotowac….

      • To wszystko zależy. Zależy od okresu (dieta była różna w różnych okresach funkcjonowania KL), sezonu (inna dieta w zimie inna w lecie), od miejsca pracy, podobozu itd.
        Dodatkowo celem było rozpisanie diety Auschwitz na sposób nam współczesny. Nie było to łatwe zadanie i wymagało uśredniania porcji i składników, pomijając sezonowość i wszystkie inne zmienne.
        Masz rację z tym, że czasami było dostępne coś a czasami trzeba było “zorganizować” sobie coś innego. Nie miałem jednak możliwości uwzględnić tego w usystematyzowanym jadłospisie.

        Ale dziękuję za komentarz – uzmysłowił mi jedno, poza oczywiście usystematyzowanym jadłospisem czytelnikowi należy się szerszy kontekst i opis. Postaram się przygotować taki tekst jak tylko otworzą muzeum po lockdownie. W necie nie ma dużo informacji o tym (kilka akapitów na stronie muzeum i jeden artykuł na historia.wprost.pl). Więc postaram się napisać coś szerzej o tym i uzupełnić artykuł.

    2. nie wyobrażalne

    3. Nie wyobrażam sobie jak można przeżyć na takiej diecie w normalnych warunkach, a co dopiero ciężko pracując. Niewyobrażalnie smutne

    Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    *