Jesteś miłośnikiem kuchni i kultury latynoskiej? Codzienne przygotowanie własnej yerba mate przeniesie cię w ten świat. Historia powstania napoju sięga XVII wieku. Wtedy jezuiccy misjonarze dostrzegli, że plemię Guaraní zamieszkujące dorzecze rzeki Paraná, używa liści ostrokrzewu paragwajskiego jako ulubionej używki.
Napary z tej rośliny miały właściwości łagodzące uczucie głodu i zmęczenia. Elementy, na które składa się zestaw do yerba mate to “bombilla”, naczynia zwane “matero” lub “guampa” i także sama paczuszka z liśćmi. Roślina zawiera w sobie witaminę B, witaminę C, potas, magnez i ksantyny (kofeinę, teofilinę, teobrominę). Badania naukowców z argentyńskiego Uniwersytetu Juana Agustina Mazy w Mendozie dowiodły, że napój zmniejsza poziom złego cholesterolu (LDL) i triacylogliceroli.
Wywary z tradycyjnie parzonej yerba mate zawierają w sobie polifenole, które usprawniają działanie systemu obronnego organizmu i chronią go przed uszkodzeniem komórek. Producenci yerba mate oferują różne jej odmiany: klasyczną, miętową, z trawą cytrynową, ziołową, owocową, z miodem, uspokajającą i chimarrão (yerba brazylijska). Niewiele osób wie, że potrzeba aż czterech lat, aby roślina rozwinęła się do odpowiednich rozmiarów i kolejnego roku, który yerba musi przeleżeć w magazynie, aby była zdatna do spożycia.
Osiągane jest to poprzez kontrolowanie temperatury i stopnia wilgotności powietrza. Kiedy już nabędziesz paczuszkę yerba mate, pamiętaj, że należy ją przechowywać w suchym miejscu z dala od produktów o wyrazistych zapachach, które mogą niekorzystnie na nią wpłynąć. W upalne dni warto przygotować “tereré”, zimną yerba mate, uwielbianą w Paragwaju i północnej Argentynie. Można ją spożywać z cytryną, miętą lub rumiankiem.