Flammkuchen zwana we Francji tarte flambée, cienka tarta z ciasta chlebowego pochodząca z Alzacji – krainy historycznej położonej w północno – wschodniej części Francji. Tarta wypiekana pierwotnie w kamiennych piecach opalanych drewnem, służących do samodzielnego pieczenia chleba. Przygotowanie alzackiej tarty niegdyś miało za zadanie oszacowanie temperatury panującej wewnątrz pieca, dopiero po tym dostosowywano poziom ciepła do porządanej temperarury odpowiedniej do wypieku chleba.
Tarte flambée przypomina nieco pizzę na cienkim i chrupiącym cieście. Mnie osobiście kojarzy się z włoską pizzą i śmietanową carbonarą, której nie śmiem nazwać włoską (raczej polską wariacją na temat carbonary, Włosi przenigdy nie dodają śmietanki do pasta alla carbonara). Z drugiej strony w cieście nie ma drożdży, stąd też smacznie kojarzy się z wypieczoną piętką chleba lub staropolskimi podpłomykami. Tarta pokryta gęstą, słodką i jednocześnie lekko skwaszoną śmietanką crème fraîche, pieczona krótko w wysokiej temperaturze z piórami cebuli oraz boczkiem pokrojonym w drobne słupki. Rustykalna tarta o nieregularnym, niedbałym wyglądzie. Urok dania ukryty w jego prostocie.