Jeżeli masz kawałek trawnika przy domu, ba nawet kawałek balkonu, możesz zrobić coś ekologicznego, pięknego, pachnącego i zdrowego. Nawet w najmniejszym ogródku możesz wygospodarować sobie niewielkie miejsce na zioła. Możesz mieć własną pietruszkę, koperek, szałwię czy tymianek na wyciągnięcie ręki. Dołóż trochę mięty – da niesamowity zapach. A poza tym pięknie wygląda.
Co jest nam potrzebne, aby założyć przydomowy ogródek ziołowy? Odrobina słońca i kawałek odpowiednio przygotowanego gruntu. Zioła najlepiej uprawić z nasion. Większość nie ma jakiś wyszukanych potrzeb związanych z glebą. Zwykle wystarczy to co mamy.
Można wzbogacić naszą grządkę ziemią do kwiatków, a jeżeli mamy dodatkowo nawozem z kompostownika (jesienią). Zioła, oprócz nasłonecznionego miejsca, powinny być tez łatwo dostępne. Przecież chodzi nam głównie o to, aby z nich korzystać. Możemy wysiać na jedną grządkę kilka rodzajów ziół wtedy otrzymamy niesamowitą kompozycję.
Przede wszystkim zioła będziemy mieli dostępne cały sezon, bez chemii, bez oprysków. Zastosowanie odpowiednich ziół może nam pomóc w pozbyciu się niechcianych gości w ogrodzie lub pomóc zaprosić tych, które mogą się nam bardzo przydać jak np. pszczoły.
Jednak największą zaletą ziół własnej produkcji jest niewątpliwie ich zapach i smak. Nigdy nie kupicie w żadnym sklepie, na żadnym targu ani straganie takiej zieleniny, jaką wyhodujecie we własnym ogrodzie.
A co z mieszańcami bloków? No cóż. Jeżeli jest w mieszkaniu balkon, to wystarczy duża doniczka. Może efekt nie będzie aż tak powalający, ale zawsze pod ręką będzie garść świeżej, zielonej wspaniałej pietruszki do niedzielnego rosołu.