Na moim blogu znajdziesz sporo mięsnych propozycji obiadowych dla całej rodziny w tym niemowlaka. Przez pierwsze tygodnie rozszerzania diety podawałam proste potrawy gotowane na parze, w tym dużo warzyw. Teraz kiedy córka kończy już rok, od około 2 miesięcy jemy już mniej więcej to samo. Oczywiście posiłki pozbawione są soli i cukru oraz mocnych przypraw. Razem z mężem nauczyliśmy się jeść bez przypraw, teraz już nie odczuwamy ich braku. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Posiłki które przygotowuję zazwyczaj są proste, wiadomo że przy małym dziecku nie ma czasu na wielogodzinne kombinowanie w kuchni. Te klopsiki z pewnością zasmakują Twojemu dziecku, są mięciutkie, aromatyczne i soczyste!
Skoro to ma jeść też dzieciak to dlaczego używasz olejów roślinnych do obróbki termicznej? Przecież to trucizna jest. Serwujesz oleje niestabilne oksydacyjnie… Nie lepiej zeszklić cebulkę na maśle klarowanym lub w najgorszym przypadku – na oliwie.
Zanim odpowiem, sprostowanie – olej roślinny nie jest trucizną o ile nie pity szklankami. Podobnie jak każdy inny tłuszcz. A dlaczego nie na maśle? Bo smak masła nie pasuje do wołowiny. Ale oczywiście jak zawsze wspominam – przepisy kulinarne to nie instrukcja kodowania. Można eksperymentować, dodawać, wymieniać, odejmować składniki i każdy może we własnym zakresie zmieniać przepisy do czego zawsze zachęcamy – kuchnią trzeba się bawić.