Moja córka uwielbia mięso i ryby, także większość naszych dań obiadowych zawiera albo jedno albo drugie. Kilka dni temu podałam małej krewetki i to była jedyna mięsno – rybna potrawa która niezbyt zasmakowała. Spróbowałam 2 kęsy i więcej nie chciała. Ale oczywiście nie robię wystawiam osądu że moje dziecko nie lubi krewetek, nie zna ich wystarczająco dobrze. Będę proponować je podobnie. Może akurat tym razem nie miała ochoty lub coś innego miało wpływ na brak apetytu. Mówi się że niemowlę i małe dziecko musi czegoś spróbować co najmniej 15 razy zanim padnie stwierdzenie że czegoś nie lubi. Gusta młodego człowieka na etapie rozszerzania diety dopiero się kształtują. Natomiast w przypadku mięsa mielonego to obiad pewniak u nas, zawsze je chętnie. Mięsko mielone jest miękkie, łatwo się odgryza. Nic dziwnego. Nasze dzisiejsze danie obiadowe zjedliśmy ze smakiem całą rodziną w 3, nawet bez dosalania.