Praktycznie każdego dnia jemy zupę. Córka bardzo lubi zupy i je je zwykle przed południem w ramach drugiego śniadania. Razem z mężem, jeśli mamy tylko czas i taką możliwość, jemy razem z Nią. Zazwyczaj jednego dnia jemy świeży rosół, a w kolejnym dniu przygotowuję na bazie bulionu jakąś inną zupę. Córka wreszcie polubiła się z zupami o konsystencji kremu, więc tym razem przygotowałam zupę krem porowo – ziemniaczaną. Muszę przyznać że wyszła wyborna, bardzo aromatyczna ale jednocześnie delikatna. Fajnym dodatkiem do tego typu zupy są groszki ptysiowe, jednak warto poszukać w sklepie tych z dobrym składem. Zupę można też udekorować kleksem gęstej śmietany i świeżo posiekaną zieleniną.