Jeśli chodzi o śniadania córki w trakcie rozszerzania diety, można śmiało stwierdzić że po półrocznym próbowaniu różnych różności ma już swoich faworytów. Z pewnością sprawdzają się u nas śniadania na słodko, w szczególności placuszki, naleśniki lub gofry, a także chlebek lub bułka. Chętnie zje również omleta lub jajecznicę. Dlatego staram się żeby któraś z tych propozycji zawsze znalazła się na Jej śniadaniowym talerzyku, prócz tego oczywiście jeszcze inne pyszności bardziej lub mniej znane. W przypadku placuszków malinowych początkowo miałam wrażenie że nie była zachwycona, ale później wkręciła się w jedzenie i zjadła kilka. Są smaczne także na zimno.